Dożynki Powiatowe
Matki Bożej Zielnej... 15. 08. 2015r
Droga krzyżowa ekspiacyjna za grzechy pijaństwa
Droga Krzyżowa w intencji trzeźwości w Tarnowcu Tarnowieckie Sanktuarium, Dolina Miłosierdzia i Kalwaria stały się w dniu 12 sierpnia miejscem gorącej modlitwy za zniewolonych nałogiem alkoholizmu. Sierpniowa Droga Krzyżowa w tej intencji stała się już w naszej parafii tradycją. Cieszy fakt, że coraz więcej osób rozumie znaczenie daru, którym jest modlitwa i abstynencja podjęta za alkoholików. Człowiek, który wpadł w pułapkę nałogu nie jest wstanie sam wydostać się z niej. Ks. proboszcz wielokrotnie zachęcał parafian do podpisania zobowiązania abstynenckiego przynajmniej na sierpień, by pomóc bliskim, sąsiadom i spotykanym codziennie nieznanym osobom uwolnić się z pęt alkoholizmu. Mówiąc o deklaracjach abstynenckich niejednokrotnie można usłyszeć zdanie: „Niech abstynencję podpisują pijacy. To nie dla mnie. Mam sobie odmawiać wypicia raz w tygodniu lampki dobrego wina albo nalewki u koleżanki?”. By zdobyć się na takie wyrzeczenie potrzebna jest wiara i dogłębne rozważenie słów Jezusa Chrystusa, który wyjaśnił Apostołom, że złego ducha mogą wyrzucić z opętanego człowieka za pomocą modlitwy i postu (por.Mk 9,29). Ofiarowana za innych abstynencja jest właśnie takim szczególnym rodzajem postu. Ksiądz kustosz w czasie Drogi Krzyżowej wygłosił rozważania, w których przedstawił wstrząsające sytuacje z życia rodzin dotkniętych tym nałogiem. Zaznaczył na wstępie, że przed rokiem po takim nabożeństwie uczestnicy zgłaszali się ze świadectwami i podziękowaniami za łaski uwolnienia bliskich z alkoholizmu. W czasie wędrówki krętą dróżką prowadząca na Kalwarię łączyliśmy się w modlitwie i cierpliwym znoszeniu upału z pielgrzymami, którzy na Górze Przeprośnej przygotowywali się do wejścia na Jasną Górę. Wśród osób dźwigających ciężki, drewniany krzyż byli głównie strażacy, ale także przedstawiciele grup duszpasterskich, służba zdrowia i nauczyciele. Modlitwę o trzeźwość zniewolonych braci i sióstr zakończyliśmy Apelem Jasnogórskim. Osobom zniechęconym i utrudzonym zmaganiem o uwolnienie kogoś bliskiego z przerażającej niewoli alkoholizmu wielką pomocą i źródłem nadziei może się stać biografia Irlandczyka - Mateusza Talbota (1856 – 1925), który był alkoholikiem, a później abstynentem i apostołem trzeźwości. Rozpił się między 12 a 13 rokiem życia, pracując w firmie handlującej winem i piwem. Jako dorosły człowiek przez 16 lat przepijał prawie wszystkie zarobione pieniądze. W modlitwie za niego nie ustawała głęboko wierząca matka. Gdy Mateusz stracił pracę, koledzy odwrócili się od niego. Wtedy dotarł do niego promień łaski Bożej, uświadomił sobie, jakie spustoszenie spowodował w jego życiu nałóg. Dostrzegł wreszcie krzywdy wyrządzone najbliższym. Ten prosty robotnik, który wykonywał zawód murarza i magazyniera, znalazł w Jezusie Eucharystycznym i w modlitwie siłę do przezwyciężenia nałogu alkoholizmu i nikotynizmu. Dziś jako Sługa Boży jest kandydatem na świętego, wzorem i orędownikiem dla wszystkich, którzy zmagają się z niewolą alkoholizmu. Jego fascynująca historia może być dla kogoś światełkiem w tunelu.